
1. Duchowość to nie duchy. Życie systemu kultury
Religia dostarcza duchowości instytucjonalnej i odwołującej się do zaświatów. Trzeba więc wyraźnie stwierdzić: odrzucenie iluzji wiary religijnej wcale nie musi oznaczać pozbawienie tego, co u człowieka najważniejsze, właśnie duchowości.
W poprzednim rozdziale duchowość człowieka i dziejotwórcza osobowość zostały już zdefiniowane jako najważniejsze systemowe struktury świata kultury przez niego tworzonego. Obie wymagają szerszego omówienia, teraz już na płaszczyźnie humanistyki.
Człowiek nie może zrozumieć samego siebie z jakiejkolwiek innej perspektywy, niż duchowa.
Duchowość pełni rolę centralnego organu zarządzania naszym życiem. Posługujemy się nią w analizie i rozwiązywaniu problemów dotyczących sensu i wartości, także przy postrzeganiu i ocenie działań własnych i innych ludzi.
Określa ona również zdolność człowieka do intencjonalnej przemiany samego siebie. To cała rzeczywistość jest duchowa, ale jednocześnie duchowość nie istnieje poza człowiekiem.
Brak duchowości to destrukcja osobowości, a nawet degeneracja człowieczeństwa, podatność na zniewolenie ciała i umysłu oraz łatwość uzależnienia się od czynników patologizujących.
Duchowość sprecyzowana
Trzy główne wymiary duchowości, wyłonione w koncepcji prawii z analizy najważniejszych potrzeb człowieczych to:
tożsamość
wyznawane wartości
transgresja
Wymiar tożsamości
Tożsamość na poziomie duchowym wiąże się z rozumieniem siebie jako istoty poszukującej odpowiedzi na pytania: Skąd przybywam, kim jestem i dokąd zmierzam? Sztywne Formułki katechizmowe zastępuje tu poczucie odczuwanej i obecnie także coraz lepiej rozumianej, łączności z całym światem i społeczeństwem, a także z kosmosem. Co najważniejsze: następuje tu utożsamianie się ze światem zamiast zajmowania pozycji poza nim, czy ponad nim. Tożsamość to poczucie odrębności i niepowtarzalności własnej osoby oraz jej wizja w relacjach ze światem.
Może ona przybierać ona wartości od poczucia wyobcowania ze świata (personalizm) poprzez identyfikację z różnymi sieciowymi strukturami ludzkimi aż do całkowitego poczucia jedności z kosmosem.
Wyznawane wartości
Wymiar ten oznacza treść znalezionych dla siebie odpowiedzi na pytanie co dla mnie, dla innych, dla świata jest naprawdę potrzebne i ważne oraz umiejscowienie w nich sensu swego życia. Skala możliwych do wyboru wartości rozciąga się od zubażającej człowieczeństwo czystej racjonalności ograniczanej do niemal zwierzęcego zaspakajania swych potrzeb i egoistycznych zachcianek oraz prostej orientacji w świecie do uświęcenia świata jako całości (sacrum). Od czystego racjonalizmu do uświęcenia całego świata i oddanie się służbie na rzecz jego rozwoju w pracy opartej na prawdziwie ludzkich więziach. Współdziałanie ludzi między sobą oraz z siłami przyrody (natury ) to jedyne i absolutnie nie zastępowalne źródło zdrowej i kreatywnej tożsamości człowieka odczuwanej w obcowaniu ze środowiskiem naturalnym, społecznym i cywilizacyjnym.
Więzi takie są znacznie bardziej twórcze i efektywne niż relacje hierarchiczne, charakterystyczne dla piramidy zawłaszczania jaką obecnie tworzy gospodarka globalna w neoliberalnym systemie społeczno-gospodarczym o charakterze korporacyjnym i ponadnarodowym, a więc będących poza społeczną kontrolą. Wartości tworzą niejako spis tego co uważamy za naprawdę ważne i potrzebne w swoim życiu. Zespół takich własności łączy się racjonalnym zaspakajaniem potrzeby posiadania, orientacji w otaczającym świecie i przedmiotu czci, który nadaje sens egzystencji i wyznacza jego pozycję jednostki w świecie.
Transgresja
Odczuwana wewnętrzna potrzeba dążenia do zmieniania świata, jak to wyraziście jest widoczne w rozwoju nauki i technologii w sferze materialnej, społecznej i także symbolicznej ( wirtualnej). Wszyscy czujemy potrzebę tworzenia, nawet gdy jesteśmy zdolni realizować ją w bardzo skromnym rozmiarze.
Działania transgresyjne jako duchowe polegają na świadomym przekraczaniu dotychczasowych granic w sferze materialnej, społecznej i symbolicznej. To dążność do nieustannego przekraczania napotykanych ograniczeń i ciągłego rozwoju. W teorii mitu dziejotwórczego to przekształcanie świata w postać realizującą postulaty mitu. Dzięki nim jednocześnie zostaje w zdrowy i produktywny zaspokojona psychiczna potrzeba dążenia do potwierdzenia i powiększenia wartości swojej osoby.
Transgresja człowieka wobec samego siebie to najważniejszy człon takich zdolności. Jej wymiar odnoszący się do świata zewnętrznego jest już wtórny wobec wzrastania człowieka, upewniającego siebie w kreacyjnym działaniu skierowanym na otoczenie. Bo to w samym człowieku dokonuje się jakościowa przemiana rozwojowa osiągająca wyżyny ludzkiego ducha, nie dające się zrównać z żadnymi innymi jego predyspozycjami.
Duchowość sformalizowana w układzie podanych wymiarów stanowi zaledwie szkielet umożliwiający sensowne jej uporządkowanie w hierarchię bardzo zróżnicowanych potrzeb oraz wartości i ich treści. Bez ich indywidualnego przysposobienia przez każdego człowieka do swoich potrzeb indywidualnych i osobistych możliwości działania pozostaną tylko definicjami. Na drugim biegunie takiej sytuacji mamy perspektywę zgłębienia i zrozumienia tajemnicy własnego istnienia niezbędnego do świadomego i mądrego kierowania własnym życiem.
Człowiek nie staje w obliczu swych zadań bez wsparcia ze strony swej duszy – ponadosobowego źródła swej tożsamości ducha: dostarcza ona jednostce sił psychicznych do podejmowania dalekosiężnych zadań. Czyny zaś ludzie muszą brać na siebie.
To sytuacja, którą metaforycznie ilustruje dowcipne powiedzenie: zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym silą woli.