
Badania laboratoryjne procesów uczenia się i inteligencji wygłodzonych szczurów w labiryncie pokazały, że szczury nie mogąc znaleźć drogi do karmnika zagryzają się wzajemnie, a zwycięzcy potrafią już tylko biegać do upadłego. A ludzie?
Pogardliwe pojęcie wyścigu szczurów powstało 1968 roku na określenie studenckiej kontestacji istniejących zasad awansu społecznego, kariery zawodowej i związanego z nimi stylu życia.
Obecnie procesy globalizacji, silna konkurencja w gospodarce i na rynku pracy wymuszają przystąpienie do wyścigu coraz dziedzin życia, coraz więcej ludzi i ich znaczącego zwiększanie wysiłku zawodowego.
Młodzież uczy się i pracuje ciężko. Następuje utrata części ja- osobistego na rzecz ja – społecznego i przyjmowanie postaw konformistycznych np. dążenie do sukcesu za wszelką cenę.
Cena uczestnictwa w wyścigu
Pracoholizm i wyczerpanie pracą (wypalenie zawodowe), przedwczesne wyczerpanie zasobów życiowych jednostki (nawet w 35 r. życia).
Rezygnacja z pełni życia społecznego: nie zakładanie własnych rodzin (single), nie posiadanie dzieci (no kidding), a nawet no sex – tłumienie naturalnych potrzeb człowieczych.
Niepowodzenia rodzące poczucie klęski i degradujące osobowość.
Lękowa koncentracja na korzyściach własnych oraz frustrująca, budząca złość i agresję świadomość łamania tradycyjnych wartości i zasad moralno – etycznych.
Utrata własnej indywidualności i motywacji do działania za cenę prestiżu i wysokiej samooceny wynikającej z poczucia przynależności do grupy społecznej odnoszącej sukcesy.
Kształtowanie osobowości zgodnej z wzorcami rynkowymi i rozpowszechnianie postaw konformistycznych.
Tłumione odruchy sumienia: złe samopoczucie wynikające ze stosowania nieczystych technologii i sposobów działania. Mechanizmy obronne osobowości nie są trwale skuteczne, rozwijają się osobowości neurotyczne albo psychopatyczne.
Nakręcana spirala produkcji i konsumpcji uruchamia błędne koło: im bardziej doświadczasz negatywnych skutków swego zaangażowania, tym bardziej zmuszasz się do jego zwiększenia uznając, że własne zdolności i dotychczasowe wysiłki były niewystarczające.
Kryzys i dezintegracja duchowości, poszukiwanie jej nowego kształtu, a stąd narażenie na jej rozmaite rynkowe substytuty oferowane przez sekty i organizacje poszukujące nowych klientów – ofiar bezdusznego systemu społecznego – gospodarczego.
Skąd się bierze wyścig szczurów?
Jest cywilizacyjnym produktem panowania nowoczesnych technologicznie korporacji przemysłowych w światowym systemie gospodarczym, który:
Tworzy przekonania umożliwiające tolerowanie systemu ukrytej przemocy, bez której jego struktura nie może funkcjonować.
Odbywa się to w aurze neo-liberalizmu, demokracji, racjonalizmu, indywidualizmu i pochwały sukcesu.
Stosuje sposoby eksternalizacji kosztów: przerzucanie na państwo i całe społeczeństwo kosztów np. nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i cywilizacyjnej infrastruktury, regeneracji niszczonego środowiska przyrodniczego oraz przedwczesnego wyeksploatowania pracowników itp. Produkuje przegranych i bezdusznie porzuca ich. A więc to biedota dofinansowuje kastę posiadaczy. Prawdziwy realny socjalizm…
W całym świecie systemy ubezpieczeń już tego nie wytrzymują, dlatego wołają o dalsze dofinansowanie z naszych podatków.
Zabija autentyczne więzi międzyludzkie i zastępuje je hierarchicznymi relacjami rynkowymi, błędnie pojmowanym indywidualizmem i pojęciem sukcesu.
Podstawowy błąd w zarządzaniu
Optymalizacja życia gospodarczego i społecznego z punktu widzenia tylko jednego parametru np. zysku ekonomicznego, wzmacnianie jednego ogniwa systemu kosztem osłabienia innych, zwykle najsłabszych, co musi prowadzić do spadku wydajności całego systemu, jego patologizacji i światowego kryzysu, jakiego obecnie doświadczamy.
Przegrani wypadają z gry, a na szczycie piramidy organizacji procederu zawłaszczania efektów pracy ogółu, gdzie oparcie dla szczurów stanowią różne profity- jest zgoda na zawłaszczanie wybranych aspektów rzeczywistości. To o nie zaostrza się walka.
Później zostaje już tylko eksploatacja („zjadanie”) podstawy piramidy i degradacja psychiki beneficjentów systemu, często dla nich niedostrzegalna lub niezrozumiała.
Dlaczego w wyścigu nie ma zwycięzców?
Finał masowego wyścigu nie może mieć zwycięzców ponieważ w systemie występują:
Choroby cywilizacyjne jako skutek wysokich kosztów psychofizjologicznych występujących na wszystkich poziomach piramidy organizacji i zarządzania wyścigiem. Na szczeblach najwyższych są one tylko bardziej odroczone w czasie i trudniej dostrzegalne. Tutaj dochodzi stres związany z możliwością utraty pozycji i wypadnięcia z branży.
Depersonalizacja kwitnąca we współczesnym systemie gospodarczym. Jednostka staje się w nim wymiennym trybikiem z przyklejonym obowiązkowym służbowym uśmiechem. Coraz trudniej też znaleźć adresata komunikatu kierowanego do wyższego szczebla, a autentyczni decydenci to nieliczna grupa rekinów finansjery trzymająca producentów na granicy bankructwa oraz intencjonalnie wzbudzanym i podtrzymywanym lęku.
Destrukcja środowiska i samego systemu gospodarczego w rozwoju gospodarki przez wyczerpywanie zasobów naturalnych, rynków pracy i zbytu oraz ekspansję na nowe rynki.
Finalna niewydolność systemu także zdeterminowana działaniem prawa Kopernika – Greshama w sferze produkcji: nacisk na ciągłą obniżkę kosztów i konkurencja cenowa powodują, że w takich warunkach coraz częściej chwilowymi lokalnym zwycięzcą zostaje mniej rzetelny producent.
Nie ma winnych, są tylko pokrzywdzeni
Dotychczasowy niedostatek ujmowania konkretnych zjawisk jako elementów pełnego systemu daje błędne rozumienie świata i powoduje, że znacząca część odczuwanych jako normalne naszych postaw i działań jest w swej istocie patologiczna.
Źródeł systemowej patologii często nie rozumiemy, natomiast boleśnie odczuwamy skutki – nie znajdujemy winnych, ale zawsze są liczni pokrzywdzeni.
Bezrefleksyjne trzymanie się takich standardów kulturowych powoduje, że zostajemy zniewoleni: uprzedmiotowieni i urynkowieni tak, jak produkty naszej pracy.
Drogi ku rozwiązaniu globalnemu.
Uwzględnianie całej rzeczywistości wymaga ujęcia systemowego. Oznacza także konieczność wkroczenia nauki do przestrzeni duchowej zawłaszczonej przez władców naszych ciał i dusz.
Jedynie za pomocą teorii systemów jesteśmy w stanie ogarnąć wszystkie dziedziny rzeczywistości od strony nauki. Nauki społeczne nie powinny tkwić w wewnątrz narzucanych ograniczeń światopoglądowych czy doktrynalnych oraz powinny stać się zdolne do wyjaśnienia ich wpływu na postawy i losy ludzi.
Dlatego niezbędne jest:
Zrozumienie, że główną przeszkodą jest tu koczownicza mentalność organizatorów piramidy zawłaszczania, jest ona zasadniczo niereformowalna. Współczesny koczownik nie zrezygnuje ze swych zdobyczy i osiągniętych pozycji, nawet w obliczu nadciągającej katastrofy.
Stworzenie całościowego planu rozwoju kultury opartego na powyższych założeniach.
Uznanie, że aktualne procesy globalizacji w swych dobrze wykształconych formach można ewolucyjnie przekształcić do postulowanej w teorii mitu dziejotwórczego postaci rozwoju natury i kultury.
Indywidualna obrona przed skutkami uczestnictwa w wyścigu po sukces
Wszyscy mamy prawo, a nawet obowiązek bronić się przed coraz bardziej totalnym zabijaniem naszego człowieczeństwa przez narzucanie nam patologicznych norm i wzorów życia. Tracimy swoje dusze, a może je ocalić:
Edukacja oraz rozwój głębokiej i systemowej świadomości np. w oparciu o treści teorii mitu dziejotwórczego, zbudowanie swej tożsamości na niezawodnym ukorzenieniu człowieczego bytu w zdrowej kulturze z pełnymi możliwościami jej rozwoju. Obecnie w tym obszarze niezbędna jest systematyczna, cierpliwa praca samokształceniowa.
Dążenie do wszechstronnego zaspokajania ludzkich potrzeb, w tym podejmowanie twórczych zadań sferze kultury, bo one wyznaczają pełnię człowieczeństwa każdej jednostki.
Odnalezienie duchowości pojmowanej jako pochodna społecznej natury człowieka, należącej do świata, z którym człowiek ma poczucie jedności z nim bez odwoływania się do religijnej metafizyki, zwodniczych doktryn i ideologii.
Nauczenie się rozpoznawania sytuacji, w których jesteśmy traktowani przedmiotowo, manipulowani i wykorzystywani przez podstępne odwoływanie się do poczucia obowiązku i wzajemności, bycia konsekwentnym, odwoływanie się do autorytetu, a przede wszystkim przez skryte wywoływanie poczucia winy.
Asertywność i samokontrola własnego funkcjonowania oraz nie uleganie presji patologicznych standardów kulturowych „praniu mózgów” i rynkowej psychomanipulacji.
Metody „prania mózgów” i psychomanipulacje stosuje się na przykład w szkoleniu sprzedawców sieciowych. Dlatego łatwiej zdecydowanie odmówić współpracy, niż później się z niej wycofać. „Zdrajcy” z rozmaitych sekt są przez nie ścigani, prześladowani i nawet sądzeni w majestacie prawa.
Kreowanie oraz upowszechnianie wzoru zdrowej i efektywnej strategii życiowej.
Przywracanie autentycznych więzi społecznych, które wyzwalają ogromną efektywność działań ponieważ z jednostek o różnorodnej osobowości, tworzą sieć o niemal nieskończonej liczbie relacji, a więc zdolną do generowania pomysłów i kooperacji w ich wdrażaniu, determinujących twórczy rozwój cywilizacji w ramach kulturowej całości.
Tymczasem często pokolenie młodych rodziców już od przedszkola funduje swoim pociechom „wyścig szczurków” …
Ale jednocześnie obserwuje się coraz częstszą rezygnację z posiadania odbiornika TV, samochodu na rzecz roweru, kontestację zawłaszczania przestrzeni publicznej przez wszechobecną reklamę, niezgodę na ograniczanie wolności w Internecie i naruszanie dóbr osobistych w sferze danych osobowych, walkę z tzw „śmieciowymi umowami” o pracę i serwowaniem „ śmieciowych” posiłków w szkołach itd.
SZCZUROWISKO
Na przestrzeni mojego 65 letniego życia -praktyka zbiorowości społecznych uległa zasadniczej zmianie. Czułem się, /niezależnie od ustroju / wolnym człowiekiem. Mimo ustrojowych ograniczeń wolnościowych, w tym wolności wypowiedzi ;nie bałem się wyrażać otwarcie własnych poglądów. Nie odczuwałem takiej pogardy jak obecnie –gdy ktoś nie zgadzał się z moimi wyrażeniami .Nikt nie mówił –„jesteś głupi, komuch, lewak, liberał”,itp.. To są oczywiście jednostkowe subiektywne odczucia. Odczuwam jednak, wyraźnie zmianę w zakresie możliwości swobody wyrażania myśli, otwartości dyskusji.
Nie posiadam warsztatu do przeprowadzenia badań socjologicznych, celem potwierdzenia, naukowo, w/w poglądów. Mam jednak wgląd w Internet, a tam można poznać poziom polemik i unaocznić jego skalę, w tym skalę nienawiści między ludźmi. Takie wzorce zachowania propaguje też często telewizja, w tym telewizja mieniąca się publiczną. Z tak zarysowanej perspektywy, nie tylko występuje zjawisko” wyścigu szczurów „ale zjawisko” zagryzania się szczurów”.
Jako człowiek pogodny, optymistycznie nastawiony do życia ;zauważam, że zaczynam być pesymistą odnośnie przyszłości moich dzieci i wnuków. .Wydaje się, że świat zmierza ku katastrofie. Jesteśmy w ogniu paranoi politycznej i światopoglądowej. Zalewani jesteśmy informacjami a szczególnie informacjami katastroficznymi, plotkami. Gazetowe tygodniki, kiedyś opiniotwórcze, stają się brukowcami.
Duże dawkowanie informacji znacznie komplikuje życie społeczne jednostki przenosząc uwagę z wyższych wartości życia np. moralnych, racjonalnych, naukowych na ciekawość w tym czy innym obszarze /często banalnym/. W telewizji prezentuje się rytuały celebrytów,polityków.Ok.30% społeczeństwa polskiego wierzy we „wciśnięty kit” Politycy, proboszczowie i biskupi sączą dzień w dzień jad, który zatruwa umysły wielu bezkrytycznych osób w tym nieukształtowane moralnie dzieci. Inteligencja polska zostawia otwarte pole do takich działań. Polskie instytucje państwowe oraz ośrodki akademickie i naukowe nie mówiąc o szkolnictwie podstawowym są w dużym stopniu, skażone rakiem zabobonu a nie kultury świeckiej i wolności światopoglądowej, w duchu Oświecenia. Do tego dochodzi wszechobecna biurokracja, która narzuca swoją wolę, często ogranicza wolność. Prawo działa wybiórczo.
Globalizacja i korporacjonizm niszczą lokalną tradycję nie mówiąc o przyrodzie .Korporacja urasta do roli kościoła, a nawet państwa /np. w Afryce/.Korporacja stała się dominująca instytucją życia publicznego. Jakie, to zrodzi, konsekwencje dla człowieka, środowiska, demokracji i wolności?. To organizacja z założenia amoralna i anty wolnościowa skierowana głównie na zysk udziałowców. W organizmie korporacyjnym człowiek jest nikim, można z nim zrobić to samo co w ustroju autorytarnym.
Tu wróciłem do początku mojego wywodu o odczuwalnym obecnie/subiektywnie/ograniczaniu mojej wolności. W otaczającym świecie, często zasobnym, człowiek staje się bezradny.” Wyścig szczurów „-dotyczy młodych, ale obecnie osoby starsze, też żyją, w ciągłym strachu o swój byt. Też są podmiotem manipulacji polityków .Roztaczano przed nimi wizje emerytury pod palmami, którą zastąpiono wizją emeryckiej biedy.
Teraz należy rozważyć, czy mój katastrofizm, mimo wrodzonego optymizmu, jest przesadzony?. Sądzę że tak. Można odbudować zaufanie między ludźmi, odbudować więzi społeczne. Trzeba na to czasu. Już zauważa się symptomy ruchów społecznych nieakceptujących powyżej opisanego /powierzchownie/ stanu zjawisk społecznych. Trzeba tylko masy krytycznej aby dokonać zmian na rzecz poczucia wolności osobistej człowieka. Na czele tej masy krytycznej muszą stanąć, jednak, ludzie światli nie skażeni prywatą! Ostatnie doświadczenia ze zrywu wolnościowego wskazują jednak, że niektóre osoby żądają rekompensaty finansowej, za szlachetną walkę o wolność.Tworzą nowe uprzywilejowane „szczurowisko”.
We wstępie do książki „Żyjąc w czasie pożyczonym” -Citlali Rovirosa-Madrazo stwierdza min. ”tym razem mamy do czynienia ze zjawiskami o charakterze bardziej niepokojącym i brzemiennym w skutkach, niespotykanych w dotychczasowych dziejach cywilizacji…Musimy wreszcie się zmierzyć z osłabieniem systemów moralnych i politycznych, które gwarantowałyby pewien poziom społecznej spójności i stabilność ..”
Myślę, że tezy zawarte w Prawi mogą zostać przełożone na praktykę w zwalczaniu kryzysu tożsamości społecznej, moralnej, kulturowej, ekonomicznej.
„rate” -> „rat”